Profesor Andrzej Zybertowicz swój wykład na temat „Gra o Polskę: struktury, procesy i Ty”. rozpoczął od pytania: Dlaczego Polacy wykonując tę samą pracę w Tesco, wedle tych samych procedur i wymagań, zarabiają mniej niż pracownicy w Wielkiej Brytanii?
Profesor odpowiedzi na nie doszukiwał się w rozdrobnionej strukturze gospodarczej Polski, gdzie drobna przedsiębiorczość nie jest w stanie wywołać efektu konkurencyjnych płac. Stąd też należy dziś zmierzać, jego zdaniem, do uruchomienia procesu konsolidacji firm. Tylko pojawienie się dużych rodzimych, o charakterze wysokotechnologicznym firm, będących realnym wyrazem konkurencyjności, będzie w stanie przełamać impas niskich zarobków w zagranicznych firmach w Polsce. Firmy te płacą między innymi dlatego w Polsce mniej niż w swoich rodzimych państwach, ponieważ nie mają ciągle dla siebie ze strony polskiej gospodarki odpowiedniej konkurencyjności. Profesor duże nadzieje z tym stanem wiąże z tzw. planem Morawieckiego. Profesor w dalszej części wykładu poruszał ogólnie wiele wątków „nie-rządu” zastanej po ostatnich wyborach sytuacji polityczno-społeczno-gospodarczej Polski. Wyliczał kwestie niskiej demografii, wzrostu biurokracji, niskiej jakości rządzenia, zjawisko emigracji, niskie wydatki na zdrowie, zanieczyszczone powietrze i spowodowaną tym stanem ciągle wysoką śmiertelność, zanik wrażliwości na prawdę i wartości narodowo-chrześcijańskie. W tym kontekście omawiał „Grę o Polskę”. Podkreślał także co należy zrobić, aby tę grę wygrać. Wskazywał więc na odbudowe mediów, edukacji, gospodarki, polityki, kształtowanie świadomości obywateli, odbudowę wspólnoty. W przeciwnym razie, jeśli nie wzbijemy się na poziom podmiotowości narodowej, istnieje realna groźba, iż staniemy się w przyszłości areną dla dalszego etapu neokolonializmu - cyfrowego. Profesor swój wykład bazował w dużej mierze na wydanej swojej w 2015 roku we współpracy z Gurtowskim i Sojakiem książce „Państwo Platformy”. Jednakże należałoby też postawić pytanie, czy mianowicie w napisanej w trzy miesiące książce można w ogóle mówić o „pogłębionej analizie”? Stąd też wykład raczej nie wybiegał, co zresztą sam Profesor podkreślił, ponad poziom tego, co nie byłoby ogólnie dostępną informacją. Niemniej jednak omawianie tak wielu zróżnicowanych merytorycznie wątków mogło w kontekście „Gry o Polskę” inspirować do przemyśleń.