Mówi się, że informatyk wszędzie znajdzie pracę. I to jest prawda. W dobie pandemii koronawirusa można mówić o swoistym boomie na usługi informatyczne. Państwowa Wyższa Szkoła Informatyki i Przedsiębiorczości w Łomży ma powody do satysfakcji: każdego roku jej mury opuszcza kilkuset specjalistów, którzy osiągają zawodowe sukcesy. Jednym z nich jest Bartłomiej Ulita. Ma dyplom „Państwówki” i spełnia się zawodowo.
Bartłomiej Ulita ma 28 lat. Jest absolwentem Państwowej Wyższej Szkoły Informatyki i Przedsiębiorczości w Łomży na kierunku Informatyka. Na co dzień zajmuje się między innymi programowaniem w jednej z warszawskich firm IT.
Czy wybór studiów był zaplanowany?
Bartłomiej Ulita: Uczelnia zainteresowała mnie swoimi możliwościami rozwoju. Miałem wrażenie, że mniejsza uczelnia to bardziej indywidualne podejście do studenta. Zainteresowała mnie też możliwość wyjazdów zagranicznych - uczestniczyłem w 2-tyg. wyjeździe do Budapesztu. Dodatkowym atutem było też stypendium z tytułu kierunku zamawianego oraz płatny staż.
Czy wiedza zdobyta podczas studiów na kierunku Informatyka jest przez Pana wykorzystywana w życiu zawodowym?
Bartłomiej Ulita: Zdobyta wiedza zdecydowanie pomogła mi w mojej karierze. Pierwszy raz praktycznie wykorzystałem ją przy rozmowach rekrutacyjnych. Aktualnie wiedza zdobyta na studiach została ugruntowana, jak również rozszerzona o nowe umiejętności.
Czym się Pan zajmuje?
Bartłomiej Ulita: Aktualnie prowadzę własną działalność gospodarczą, która ma w zakresie tworzenie aplikacji oraz konsultacje IT. Od 7. semestru studiów współpracuje z jedną z warszawskich firm IT. Współpraca rozwinęła się po jednym ze spotkań, które zostało zorganizowane przez Uczelnię dla studentów informatyki.
Dziś informatycy tworzą własną ścieżkę kariery. Nie tylko powinni znać się na informatyce, ale też powinni być dobrymi managerami, znać się na marketingu.
Bartłomiej Ulita: W dzisiejszych czasach bycie programistą to nie tylko „klepanie kodu”. Trzeba być świadomym swoich kompetencji i umieć się wypromować. Umiejętność zarządzania jest bardzo ważna w pracy programisty. Trzeba rozplanować swój czas, szczególnie, gdy prowadzi się własną działalność gospodarczą.
Co Pan powie przyszłym studentom informatykom, czy jest to łatwy zawód? Dlaczego warto podjąć naukę na tym kierunku?
Bartłomiej Ulita: Żaden zawód nie jest lekki. Bycie programistą jest ciekawym wyzwaniem i warto podjąć starania, aby nim zostać. Dlaczego? Najbardziej rozwijający się obszar, gdzie potrzeba dużo specjalistów. Szybki rozwój technologii wymusza szybki rozwój osobisty.
Jak Pan ocenia poziom młodych informatyków? Jak prezentują się oni na tle innych krajów w branży informatycznej?
Bartłomiej Ulita: Osoby, z którymi współpracuje i współpracowałem - czy to na studiach czy w pracy - prezentują wysoki poziom. Jak to się ma do innych krajów? Trzeba byłoby spojrzeć w statystyki, ale rzeczywiście polscy programiści zawsze byli w światowej czołówce.
Czy Pana zdaniem nowoczesne technologie to nasza przyszłość?
Bartłomiej Ulita: Oczywiście. Sytuacja, w której się obecnie znajdujemy (czas pandemii, lockdown) dobitnie pokazała, że bez nowoczesnych technologii ciężko jest sobie poradzić. Wiele jest jeszcze do udoskonalenia, np. przy edukacji zdalnej, ale wszystko idzie w dobrym kierunku.
Tekst: Monika Dąbrowska