Studenci Pracy Socjalnej Państwowej Wyższej Szkoły Informatyki i Przedsiębiorczości w Łomży przekazali osadzonym w Zakładzie Karnym w Czerwonym Borze ponad sto książek. To efekt trwającej ponad miesiąc zbiórki.
- Idea narodziła się kilka miesięcy temu – wspomina Paweł Tyborowski, inicjator akcji. – Ja i moi koledzy z drugiego roku Pracy Socjalnej wybraliśmy się do Czerwonego Boru żeby zobaczyć jak wygląda codzienna resocjalizacja.
Studenci zwiedzając zakład karny dotarli do więziennej biblioteki.
- Zobaczyliśmy bardzo skromne zbiory, niektóre książki były stare i zniszczone, do tego stopnia, że już dawno powinien zająć się nimi introligator – wspomina Paweł.
- Nasz księgozbiór jest rzeczywiście skromny, liczy niewiele ponad dziesięć tysięcy publikacji – wyjaśnia mjr Krzysztof Milewski, oficer prasowy w Zakładzie Karnym w Czerwonym Borze. – Są to książki, które w znaczącej części odziedziczyliśmy po zlikwidowanej bibliotece dawnej jednostki wojskowej. W skali roku możemy, ze względu na skromne środki finansowe, zakupić zaledwie kilkadziesiąt nowych pozycji.
To niewiele biorąc pod uwagę, że poziom czytelnictwa z Zakładzie Karnym w Czerwonym Borze znacząco przewyższa mizerne krajowe statystyki. W 2014 roku z biblioteki więziennej skorzystało ponad tysiąc czytelników, czyli praktycznie wszyscy osadzeni (jednorazowo w zakładzie karnym przebywa 800 osób). Zgłoszeń po książki było 3,5 tysiąca, a wypożyczeń aż 15 tysięcy. Uśredniając przeciętny osadzony czyta około 15 książek w roku.
Droga do wolności
Biblioteka w Czerwonym Borze wzbogaciła się o ponad sto książek zebranych przez studentów Państwowej Wyższej Szkoły Informatyki i Przedsiębiorczości w Łomży.
- To nie jest nasze ostatnie słowo w tej sprawie – zapewnia Paweł Tyborowski. – Książki nadal można przynosić do pokoju Samorządu Studentów, który mieści się na parterze PWSIiP przy ulicy Akademickiej 14. Liczę, że dzięki aktywności studentów księgozbiór w Czerwonym Borze urośnie do potężnych rozmiarów.
Wśród przekazanych osadzonym książek znalazły się poradniki i beletrystyka oraz słowniki polsko-rosyjskie.
- W zakładzie karnym przebywa kilka osób z mniejszości Czeczeńskiej, które mają problem z codzienną komunikacją ze względu na barierę językową. Mam nadzieję, że słowniki ułatwią im odnalezienie się w polskiej rzeczywistości – twierdzi Paweł Tyborowski.
- Czytanie otwiera drogę do wolności – dodaje mjr Krzysztof Milewski. – Resocjalizację prowadzimy poprzez zajęcia kulturalno-oświatowe, w tym poprzez naszą bibliotekę. Dzięki tego typu działaniom spada odsetek depresji, samookaleczeń, a osadzeni mają kontakt ze światem, w którym obowiązuje szeroki wachlarz pozytywnych wartości.